poniedziałek, 17 września 2012

bez oręża zdobyłeś dla Boga świat...

Zakon franciszkański dziś świętuje - wspomina dzień, w którym Ojciec Franciszek otrzymał stygmaty. I co z tego wynikło?
Czy na moją codzienność, na wiarę wpływa fakt, że Franciszek jest pierwszym nowożytnym "nosicielem" fizycznych znaków Męki Chrystusa? Obawiam się, że sam fakt - w minimalnym stopniu.
Więc na co mi te Franciszkowe stygmaty?
W mszalnym psalmie przewidzianym na święto refren brzmi: Jestem przybity z Chrystusem do krzyża. Nie św. Paweł, autor tych słów, nie Franciszek, nie św. Pio czy ktokolwiek inny. Śpiewając refren wierzę w to, że to ja jestem przybita do krzyża. Razem z Chrystusem, bo przecież inaczej nie byłoby sensu.
I wtedy wszystko nabiera sensu. I pierwsze czytanie, z Listu do Galatów (Ga 6, 14-18), o tym, że świat jest ukrzyżowany dla mnie. Bo z perspektywy Krzyża, jak mi się wydaje, wszystko widać zupełnie inaczej. Dostrzega się tylko to, co naprawdę ważne. Nowe stworzenie, bo Śmierć Jezusa była totalnym przewrotem, zupełnym odwróceniem porządku. Wszystko jest nowe, wszystko może mieć czyste konto, oczyszczone we Krwi Chrystusa.
I Łukaszowa Ewangelia, z jednej strony echo wczorajszej (Kto chce zachować swoje życie...), z drugiej - rozwinięcie, bo po co zdobywać świat, skoro straci się duszę? Może i Krzyż jest zgorszeniem, może to wstyd pomodlić się przed jedzeniem w restauracji czy przechodząc obok kościoła. Tylko po co wtedy się spinać i starać, o dobre życie, skoro zapominamy o Najważniejszym?
I jeszcze wspomnienie o sekwencji na dzień św. Franciszka, z której urywek jest tytułem tego posta - jedyny cel, dla którego warto zdobywać świat, to zdobywanie go dla Boga. Bez oręża, bez wojen, bez wyścigu szczurów i biegu po trupach do celu - za to z szaleństwem miłości. Miłości nielękającej się Krzyża, który zwycięża ziemskie potęgi.

Prawie osiemset lat upłynęło od dnia, w którym Jezus w postaci Serafina obdarzył Franciszka śladami gwoździ znaczących Jego Mękę. Kawał historii? Być może. Na pewno kawał życia. Tu i teraz.

(wszystkie teksty dzisiejszej liturgii mszy świętej dostępne np. na brewiarz.pl)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz