Nogi już się buntują. Ale lecimy, dziś wspomnienie św. Dominika. Kiedyś to się świętowało... Teraz tylko msza, dla miłej odmiany z Kanonem Rzymskim. I namaszczenie chorych szeroko udzielane pielgrzymom. Ostatni postój w lesie i wielki smutek - zgubiłam swój ulubiony różaniec. I wreszcie Czarna Wieś, ze wspomnieniami sprzed dwóch lat. Jest mycie, medyk i apel.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz