niedziela, 10 lipca 2011

XV niedziela zwykła (A)

Genialna kolekta. Dzisiejsza jak mało kiedy.
Boże, Ty ukazujesz błądzącym światło Twojej prawdy, aby mogli wrócić na drogę sprawiedliwości, spraw, niech ci, którzy uważają się za chrześcijan, odrzucą wszystko, co się sprzeciwia tej godności, * a zabiegają o to, co jest z nią zgodne.

Izajasza
Deszcz, oprócz wspomnianych wprost korzyści, przynosi również trudności. Bo się moknie, bo ulewy, bo ochłodzenie. Słowo Boże wprawdzie nie niszczy, ale często zaprasza do przewrócenia życia i myślenia do góry nogami. Ale wiadomo, łatwiej się schować pod wiatę.

Psalm 65
Kiedy słuchałam organisty, miałam skojarzenia z podręcznikiem dla pobożnych rolników. I to zdanie, jak motto albo hasło dożynek. Nie sposób wygonić Boga z jakiegokolwiek elementu naszego życia. Można traktować Jego czyny jak oczywistość i sobie Stwórcę czymś przesłonić. Ale On zawsze jest.

List do Rzymian
Nikt nie chce cierpieć z własnej woli. Czym innym jest poświęcenie się dla wartości - w najróżniejszej skali, od ustąpienia miejsca w tramwaju po śmierć za ojczyznę. I choć rzeczywiście "wzdychamy całą istotą", to najważniejsze jest to, co przed nami. Dlatego właśnie chrześcijanin to ktoś radosny.

Mateusza
Jezus naucza w przypowieściach. Dzisiaj też, choć inaczej. Dzisiaj przypowieścią może być dla mnie drugi człowiek. Opowieścią o Bogu, przypomnieniem Słowa... Przypowieścią zrozumianą dopiero po czasie, oby nie za późno...

1 komentarz:

  1. Moim zdaniem kolekty wielu formularzy na okres zwykły są naznaczone znamionami genialności!

    OdpowiedzUsuń