czwartek, 21 października 2010

gwarancja

ja: A ten ślub to w kościele czy podpisujecie umowę cywilno-prawną?
ona: W kościele. Znaczy ja już zerwałam z Kościołem, i mentalnie, i w ogóle, ale nie chcę żeby rodzina się czepiała. No i chcę wiedzieć, że on mnie nie zostawi.

Dychotomia. Podwójne życie.
Zaczyna się od walki, ale jeśli nie zmobilizujemy całego wojska... trudno wygrać.

Trudno się pogodzić z czyjąś porażką. Zwłaszcza, jeśli ktoś jest ważny, a przegrana nieuświadomiona. W najwyższym stopniu.
Igranie z grzechem kończy się źle. Wyżej tyłka nie podskoczysz.

2 komentarze:

  1. No i chcę wiedzieć, że on mnie nie zostawi. - co za naiwność w sumie.

    OdpowiedzUsuń
  2. no wiem. bo niby na jakiej podstawie, skoro "to tylko formalność"...

    OdpowiedzUsuń