"Wakacyjny organista". Piękna pieśń, która jest jakimś francuskim hymnem. Mało znana, a szkoda. Do tego pierwsze w mojej parafii Misje Święte, pierwsze nauki stanowe, których dziś słuchałam.
Jakże pójdziemy za Tobą, Chrystusie,
gdy Ty nie chodzisz naszymi drogami,
a Twoje myśli tak różne od naszych,
miłość tak inna od naszej miłości.
Spędziłam dziś wiele czasu przeglądając internet i odnajdując przytłaczające wręcz ilości stron, wpisów, dysput, w których przejawia się nienawiść do chrześcijan, do Boga. Trudno się powstrzymać, by nie wybuchnąć gniewem, który może i przypomina Jezusowe przegonienie kupców. Te ścieżki, których uczy Pan Bóg, są naprawdę zawiłe i trudne do odnalezienia. Miłość zaś... Więcej wymaga ode mnie niż od kogokolwiek innego.
Serca samotne błąkają się w mroku,
szukając ścieżki wiodącej ku światłu,
więc nie zostawiaj nas samych w ciemności,
przyjdź nam z pomocą, pielgrzymom tej ziemi.
Misjonarz - rekolekcjonista opowiadał niesłychane historie. Jego target był chyba trochę młodszy niż studenci, ale udało mi się wziąć coś dla siebie. Do podzielenia się - jedno zdanie: Cokolwiek się dzieje, staraj się nie utracić kontaktu z Bogiem. Gość wiele przeżył i wiele usłyszał. Pan Bóg widział jeszcze więcej. A człowiek się Go wstydzi, jakby nie wiadomo co wymyślił. Święty Augustyn mówił, że Bóg jest bliżej człowieka niż on sam. Mocne słowa, nawet jeśli trudno w nie uwierzyć.
Daj nam Cię poznać po chleba łamaniu,
a wtedy pokój wypełni nam dusze.
Pozostań z nami i nakarm swym Ciałem,
obdarz radością spotkania w wieczności.
Łamanie chleba jest chyba najdziwniejszą rzeczą wymyśloną przez Boga. Nikt z ludzi nie mógłby na to wpaść - że kawałek przaśnego chleba i trochę wina stają się Ciałem i Krwią. I to Ciałem i Krwią Boga. Jak wielką wiarę mieli Apostołowie, że właśnie w tym znaku Go poznali. To jest droga wiodąca do pokoju w duszy - droga łagodząca wszelkie nieuporządkowanie.
Panie i Mistrzu idący wraz z nami,
po drogach świata Ty serc naszych szukasz,
wielbimy Ciebie i Ojca wraz z Duchem,
Trójcę Jedyną sławimy na zawsze.
On sam szuka. Odnajdzie, nawet jeżeli zagubimy się gdzieś w krzakach grzechu i niechęci, jak Adam. Potrzebna jest moja decyzja, zgoda na Jego działanie, żeby - jak w dzisiejszej Liturgii Słowa - po pełnym rozpaczy psalmie 88 mogło zabrzmieć radosne Chwała Panu, Hallelu Jah!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz