Upraszczania, schematyzowania, wrzeszczenia. Przede wszystkim z ambony. Zastanawiam się, jak mocna jest zależność wieku kaznodziei od poziomu kazań. Jakoś tak wychodzi w moim słuchaniu, że im starszy, tym gorzej. A szkoda.
Na szczęście kaznodzieja od nauk stanowych jest młodszy. Do tego - normalny. I wiele przeszedł, więc wiarygodny. Dziś o relacjach z innymi i emocjach, nad którymi nie umiemy panować. Długa i kręta jest droga do ogarnięcia wszystkiego. Łatwą jest sztuka robienia innym na złość, nawet za cenę relacji z Bogiem. Trudniej ugryźć się w język i odpuścić.
Kiedy widzę, co dzieje się na świecie, różne słowa przychodzą na myśl. Niełatwo odnaleźć w nich miłość bliźniego, choć przecież chcemy dobra.
Czym jest człowiek, że o nim pamiętasz, *
czym syn człowieczy, że troszczysz się o niego?
Uczyniłeś go niewiele mniejszym od aniołów, *
uwieńczyłeś go czcią i chwałą.W kontekście tego wszystkiego, co dziś mówiło się o aniołach - jak są ważni, jakie pełnią funkcje, jak ich potrzebujemy, to zdanie z Psalmu 8 odmawianego dziś w nieszporach powala na kolana. Dosłownie i w przenośni. Dobrze, że pilnują.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz