"W Kościele nie ma dla mnie miejsca..."
Piękna wymówka. Tak łatwo to wypowiedzieć, choć nie ma związku z prawdą.
Od pewnego czasu przekonuję się, jak wieloma drogami można iść w Kościele. Jak wiele jest możliwości odczytania nie tylko samego powołania, ale i poszczególnych, konkretnych aspektów duchowości.
Odnalezienie właściwej, mojej drogi może wymagać trudu, niewygody. Pewnie też kłopotów w relacjach, własnego i wzajemnego niezrozumienia. Efekt daje prawdziwe Szczęście.
Jedność w różnorodności. Dar czy zadanie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz