Izrael ogłasza zakaz połowu ryb w jeziorze Genezaret, doniosła mi KAI. Załamani są przede wszystkim handlarze "rybami św. Piotra", bo nie będą mogli dłużej wciskać turystom hodowlanych okoni mówiąc, że to ryby złowione w taki sam sposób, jak robili to Apostołowie.
Ciekawe, że wygląda to na nielichą atrakcję turystyczną. Podobnie jak kamień, na którym kuszony był Jezus na pustyni w kompleksie wokół jednego z polskich sanktuariów. Stąd już o krok do sianka ze żłóbka Jezusowego, szczebla z drabiny, która przyśniła się Jakubowi i czaszki św. Tomasza z okresu młodości.
Wokół sacrum szybko narasta popkulturowy, śmieciowy handelek.
Czy po zjedzeniu "ryby św. Piotra" zajmę się łowieniem ludzi dla Królestwa Chrystusa? A może zamiast?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz