wtorek, 2 listopada 2010

trzeci tryb warunkowy

"Przypadkowy spacer" po najbliższym cmentarzu. Cudzysłów, bo dobrze wiedziałyśmy, dlaczego idziemy właśnie tam, właśnie o tej porze.
Śmierć, niekoniecznie bliskiej osoby, często łączy się z wyrzutami sumienia. Gdybym wiedział, gdybym zachował się inaczej, gdybyśmy nie rozeszli się pokłóceni...
Śmierć jednak - w pewnym wymiarze - jest końcem. Moja relacja ze zmarłym już się nie zmieni. Jedyne, co mogę zrobić, to się za niego pomodlić...

Wyjście na spacer po cmentarzu, żeby pomodlić się za zmarłych wspólnie z ośmioma kapłanami. I - duchem bardziej niż ciałem, bo melodii nie pamiętam - włączyć się w śpiewane przez nich Salve Regina. Nie wiem, ile sensu jest w legendzie, że modlitwa wspólna z zakonnikami zwiększa jej skuteczność. Wiem, że możliwość uzyskania odpustu dla zmarłego mobilizuje, by próbować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz