Skończyłam dziś Światłość świata, zapowiadane więcej zatem.
Pisałam już kiedyś, że Benedykt XVI wydaje mi się kimś bliskim, niekoniecznie odległą mentalnie i fizycznie głową państwa Watykan. Ten wywiad umocnił takie poczucie. Nie ukrywa tego, że pod wszystkimi tymi godnościami kryje się normalny człowiek.
Normalny? Szalenie inteligentny i głęboko wierzący. Choć, w wypadku papieża, nie ma się czemu dziwić.
Oprócz kilku zdań, które zachowam gdzieś dla siebie, zapadł mi w pamięć fragment dotyczący postulatów święceń kapłańskich dla kobiet. Benedykt XVI przypomniał tu jakąś dawniejszą odpowiedź: nie chodzi o to, że Kościół nie chce dawać święceń. Kościół nie może. Nie ma takich kompetencji, chciałoby się powiedzieć, albo not enough mana.
Polecam ten wywiad. Warto, nawet jeśli się papistą nie jest.
o. Kuba mówił, że wywiad słaby.:P
OdpowiedzUsuńde gustibus... i tak dalej. Choć pewnie o. Kuba ma swoje racje (których [mój] rozum nie zna)...
OdpowiedzUsuńDziś zwrócono mi uwagę na info na tylnej okładce - rozmówca Benedykta XVI po tym wywiadzie konwertował na katolicyzm. To jest dla mnie rodzaj wyznacznika.