Jeden z dwóch zakonów, z którymi intensywnie sympatyzuję, obchodzi dziś święto. Tomasz z Akwinu. Wielki człowiek - dosłownie i w przenośni.
Czuję, że jego filozofia jeszcze mi bokiem wyjdzie, choćby w przyszłym semestrze. Mam jednak wrażenie, że nie da się przecenić zachwytu Eucharystią.
- Pange, lingua, gloriosi
- Corporis mysterium,
- Sanguinisque pretiosi,
- quem in mundi pretium
- fructus ventris generosi
- Rex effudit Gentium.
- Nobis datus, nobis natus
- ex intacta Virgine,
- et in mundo conversatus,
- sparso verbi semine,
- sui moras incolatus
- miro clausit ordine.
- In supremae nocte coenae
- recumbens cum fratribus
- observata lege plene
- cibis in legalibus,
- cibum turbae duodenae
- se dat suis manibus.
- Verbum caro, panem verum
- verbo carnem efficit:
- fitque sanguis Christi merum,
- et si sensus deficit,
- ad firmandum cor sincerum
- sola fides sufficit.
- Tantum ergo Sacramentum
- veneremur cernui:
- et antiquum documentum
- novo cedat ritui:
- praestet fides supplementum
- sensuum defectui.
- Genitori, Genitoque
- laus et jubilatio,
- salus, honor, virtus quoque
- sit et benedictio:
- Procedenti ab utroque
- compar sit laudatio.
- Amen. Alleluia.
Bo wersja łacińska - nawet z moją marną na razie znajomością tego języka - urzeka mnie i przewierca na wskroś. Co więcej, jak wspominałam, poezji nie znoszę, a tu... Doktor Anielski nie tylko przez naukę o aniołach na to miano zasłużył.
I niech mu tyle będzie. Na koniec - za Leonem XIII napiszę: Ite ad Thoma!
i dwa linki na koniec:
<tłumaczenie polskie, w wersji najpopularniejszej>
<tłumaczenie węgierskie, a potem, translatorem, na polski; perełka po prostu>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz