środa, 29 grudnia 2010

męskie decyzje

O.: Czemu nie śpisz?
Ja: Świat podbijam
O.: Nie znudziło ci się jeszcze?
Ja: To się nie nudzi!

Myślę sobie o konsekwencjach życiowych decyzji. Zwłaszcza tych konsekwencjach "nieuleczalnych". Wydawać by się mogło, że parę wypowiedzianych, przeczytanych z kartki zdań, choć uroczyście i publicznie, nie ma wpływu na życie człowieka. Okazuje się, że moje "chcę", ubrane w godną formułę, wpisuje się we mnie na zawsze.

W fałszywej wolności łatwo się zgubić, sumienie zagłuszyć, odpowiedzialność zepchnąć. Przeszłość - zwłaszcza ta, która malowała przyszłość, będzie jednak o sobie przypominać. Subtelnie, ale z mocą kropli drążącej skałę. Jak sam Bóg.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz