niedziela, 26 grudnia 2010

Niedziela w Oktawie Bożego Narodzenia - Świętej Rodziny (A)

Syracydes
się nie patyczkuje. Ustawia relacje jasno. Wielu jest oburzonych - zbyt łatwo jest znaleźć ojca czy matkę, którzy swoje dzieci krzywdzą. O takich chwilach mówi wers: A jeśliby nawet rozum stracił, miej wyrozumiałość, nie pogardzaj nim. Miłość to nie ślepe oddanie. Cześć wypływa z mądrej miłości.

Psalm 128
lokuje szczęście w życiu rodzinnym. Tak łatwo od niego uciec albo powiedzieć, że nic nie znaczy. A skoro dobrze ci będzie, to czego chcieć więcej?


List do Kolosan
siedzący za mną mężczyzna skomentował: "Wszystkim nam się dostało". Na gorąco widać, jak działa w ludziach słowo Chrystusa, jaki ma wpływ. Wystarczy tylko posłuchać. Zwłaszcza że ten fragment to takie "życzenia świąteczne z rachunkiem sumienia". Rzecz nielubiana, bo trudna.


Mateusz
opisuje pierwsze dzieje Chrystusa w sposób dość zawiły. Co jednak wybrzmiewa w tym fragmencie, to odwołania do Starego Testamentu. Trudno pomyśleć, że "podróż poślubna" Maryi i Józefa do Egiptu była przyjemną wycieczką, all inclusive. To raczej last minute, i to z konieczności. Dobrze sobie przypomnieć, że Bóg dobrze przemyślał wszystkie konieczności last minute w moim życiu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz