wtorek, 21 grudnia 2010

przesilenie

Najdłuższa noc w roku. Ilu z nas dziś się smuciło, może płakało? Bóg stworzył człowieka jako najdoskonalszą część przyrody i tego połączenia nie możemy się wyprzeć (inna rzecz, że ostatnimi czasy mało kto chce się jej wypierać). Dlatego też Jego narodzenie świętujemy w zgodzie z przyrodą - kiedy "noc się posunęła, a przybliżył się dzień" (Rz 13,12)*. Dlatego Jego przyjściem cieszymy się najbardziej zimą, kiedy jest tak bardzo potrzebne.
I znów niezastąpiony List do Rzymian, tym razem z dzisiejszych nieszporów:
Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli,
aby się znowu pogrążyć w bojaźni.
(...)
Jeżeli wspólnie z Nim cierpimy,
to wspólnie będziemy przebywać w chwale.

Nie wpadaj w niewolę tego, co szykuje ci świat. Zakupy, pierwsze potrzeby, wszystko jest dla ludzi... Niewola też. Niewola rodzi strach - co będzie jutro?
Zastanawiasz się, dlaczego tak wielu ludzi spędzi święta samotnie? Dlaczego Bóg na to pozwala? Wspólnie z Nim cierpimy. Chrystus, skoro już raz przyszedł, zrobił to porządnie i skutecznie. Jest obecny.

(A miało wyjść optymistycznie...)

* Tak! To fragment czytany przez cały Adwent w niedzielnej jutrzni!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz